maj 2022
Irlandia powitała mnie deszczową pogodową. Przez następne dni aura była bardzo zmienna - trochę słońca, wiatru i deszczu. Kraj św. Patryka okazał się jednym z najdroższych krajów, które do tej pory odwiedziłem. Szczególnie ceny noclegów są bardzo wysokie. Mam mieszane uczucia co do Dublina. Przede wszystkim jeśli chodzi o ludzi. Na ulicach widać nadzwyczaj wiele pijanych osób i żebraków. Część z nich była agresywna lub natarczywa. Natomiast Irlandię charakteryzują pięke nadmorskie krajobrazy. Duże wrażenie zrobiły na mnie klify w Howth w okolicy Dublina. Jednym z miejsc, które bardzo chciałem zobaczyć, były klify Moheru. Na miejscu okazało się, że chmury w całości przykryły skały i mało co było widać. Przez 2 godziny wyczekiwania pojawiło się 2-minutowe okienko pogodowe, w którym można było dostrzec zarysy skał przykryte chmurami. Kilka osób napisało później do mnie, że miało podobne doświadczenie z klifami i widzieli głównie chmury. Niedaleko znajduje się płaskowyż Burren - surowy skalny krajobraz, robiący wrażenie. Miałem zbyt mało czasu, żeby odwiedzić więcej miejsc z mojej bucket listy. Szczególnie chciałem przejechać się trasą Wild Atlantic Way na zachodzie kraju, ale to jest wyprawa na co najmniej 2 dni z Dublina. Może innym razem...