czerwiec/lipiec 2017
Co szczególnie podoba mi się w stolicy Anglii, to jej otwartość na wszelkiej maści ludzi, trochę jak w Nowym Jorku, przy czym w Anglii ludzie częściej się uśmiechają. Miasto nie jest tak jednolite jak na przykład Paryż. Podoba mi się też duża ilość parków czy miejsc do odpoczynku, zawsze można gdzieś przycupnąć. Nie rozpisuję się za wiele o tym mieście, bo jest ono dla Polaków chyba jednym z najbardziej znanych w Europie i każdy coś już o nim wie. Starałem się jak najmniej korzystać z komunikacji, przez co w 3 dni przeszedłem 80-90 km. Buty mam już do wyrzucenia, ale wspomnienia dobre.